Documenting the process by which government and controlling majorities have grown increasingly powerful and tyrannical, Bertrand de Jouvenel demonstrates how democracies have failed to limit the powers of government. Jouvenel traces this development to the days of royal absolutism, which established large administrative bureaucracies and thus laid the foundation of the modern omnipotent state. Bertrand de Jouvenel was an author and teacher, first publishing On Power in 1945.
Who decides? Who is the Sovereign? What is a good act? In quest of answers to these vitally important questions, Bertrand de Jouvenel examines successively the nature and history of authority, the political good, the sovereign, and liberty. His concern is with “the prospects for individual liberty in democratic societies in which sovereignty purportedly resides in the whole people of the body politic.” His objective is a definition and understanding of “the canons of conduct for the public authority of a dynamic society.” Daniel J. Mahoney is Associate Professor of Politics at Assumption College. David DesRosiers is Executive Vice President at the Manhattan Institute.
Jest to dzieło jednego z najwybitniejszych umysłów europejskich, francuskiego
politologa i ekonomisty, Bertranda de Jouvenel. Autora wydanej przed dwoma
laty „Redystrybucji”. Opasłe tomisko liczy sobie 460 stron formatu B5, na
których spisano dzieje władzy politycznej – od jej powstania poprzez
monarchię, feudalizmy, do kapitalizmu i faszyzmu sprzed i z czasu II wojny
światowej. (…) W książce zwraca się naszą uwagę przede wszystkim na coś, co na
pierwszy rzut oka wydać się może uderzającym zbiegiem okoliczności: władza
państwa systematycznie rosła przy jednoczesnym wzroście okrucieństwa rasy
ludzkiej. Jako że napisano ją przez wydarzeniami w Hiroshimie, najbardziej
wyraziste dla nas przykłady tego zjawiska pozostawały poza zasięgiem autora.
Lecz warto zwrócić uwagę, że, będąc świadomi i obawiając się wielkiego
potencjału okrucieństwa, jaki jest udziałem naszych współczesnych, powinniśmy
stale mieć w pamięci, że ta potencjalność przerodziła się w fakt dzięki władzy
państwa. Bomby atomowej nie stworzyła działająca niezależnie grupa
„naukowców”, lecz pracownicy rządu Stanów Zjednoczonych, spośród których
najważniejsi byli naukowcami. Lecz decyzja o tym, żeby opracować bombę
atomową, wyszła od prezydenta Roosevelta, a decyzja o jej użyciu od prezydenta
Trumana. Twierdzenie to nie przypisuje złej wiary każdemu urzędnikowi
państwowemu; ma jedynie za zadanie zwrócić uwagę, że tylko państwo ma
wystarczającą władzę, żeby dokonać zniszczeń na taką skalę i że państwo to
zawsze politycy, niezależnie czy będą to politycy w Białym Domu, czy na
Kremlu. Marzenie, że państwo może być zarządzane przez filozofów czy naukowców
jest niebezpieczne i złudne. Gdyby bowiem filozofowie stali się królami, a
naukowcy komisarzami, przekształciliby się w polityków, a władza dana państwu
jest władzą, jaką przyznaje się ludziom, którzy są władcami państwa, ludziom
poddanym wszystkim ograniczeniom i pokusom właściwym ich niebezpiecznemu
rzemiosłu. Jeśli nie będziemy mieć tego na uwadze, powszechnie zapanuje
optymistyczne przekonanie, żeby oddalić wszelkie wątpliwości i obawy, gdyż w
państwie, jakie na myśli mają teoretycy, władzę sprawować będą ludzie o
nieprzeciętnej mądrości i cnocie moralnej. Nic bardziej mylnego. Władza
sprawowana będzie przez przede wszystkim ludzi, potem przez panujących, a
przez naukowców i świętych na szarym końcu. Twórcy amerykańskiej konstytucji
ulegli iluzji, że można ustalić „rząd praw, a nie ludzi”. Wszystkie rządy są
rządami ludzkimi, choć lepsze z nich posiadają pewną domieszkę prawa, które
stanowi efektywne ograniczenie dla zapędów władców.
In this concluding volume in the trilogy that begins with On Power and moves to Sovereignty, Bertrand de Jouvenel proposes to remedy a serious deficiency in political science, namely: the lack of agreement on first principles, or 'elements'. The author's concern is with political processes as they actually exist, not as they are conjectured to be in hypothetical models.
In this concise and elegant work, first published in 1952, Bertrand de Jouvenel purposely ignores the economic evidence that redistributional efforts sap incentives and are economically destructive. Rather, he stresses the commonly disregarded ethical arguments showing that redistribution is ethically indefensible for, and practically unworkable in, a complex society.A new introduction relates Jouvenel's arguments to current discussions about the redistributionist state and draws out many of the points of affinity with the works of Buchanan, Hayek, Rawls, and others.