Knihobot

Tkaczyk Łukasz

    Pracoholizm. Od miotły do wózka (na szczęście chwilowo)
    • Gdy wreszcie cysterna zostaje uwolniona, wszystko, co mam na sobie, jest w opłakanym stanie. Buty muszę mieć nowe, wypranie starych zawiodło. Oblepione błotem spodnie ważą jakieś pięć kilogramów. Wyglądem przypominam ofiarę wojenną.

      Pracoholizm. Od miotły do wózka (na szczęście chwilowo)