Do Vánoc stíháš objednat ještě 5 dní a 16 hodin. 
Knihobot

Mazur Mariusz

    Nauka w epoce postprawdy.
    Antykomunistycznego podziemia portret zbiorowy
    • Żołnierze Wyklęci, czyli bojownicy antykomunistycznego podziemia z lat 40. i 50. XX wieku, w ostatnich latach stali się bohaterami zbiorowej wyobraźni Polaków. Po dziesięcioleciach piętnowania lub przemilczania ich walka doczekała się uznania i upamiętnienia. Jest też wyraźnie mitologizowana. Dr hab. Mariusz Mazur, historyk z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, proponuje nowe spojrzenie na powojenną partyzantkę - od strony mentalności jej uczestników. Docieka, jak i dlaczego tak, a nie inaczej, myśleli i działali ludzie konspirujący po wojnie. Tworzy ich portret zbiorowy i odpowiada na ważne pytania: skąd się wzięli w podziemiu, jakie mieli pochodzenie i wykształcenie, do jakich wartości się odwoływali, czy byli religijni, czy odczuwali strach lub dumę, wreszcie o czym marzyli, jak wyobrażali sobie niepodległą Polskę i swoje w niej miejsce. Autor nie unika też problemów kontrowersyjnych, takich jak przejawy demoralizacji partyzantów, bandytyzmu czy alkoholizmu, skłonności do agresji i przemocy. Publikacja jest nowatorska, łącząc historię i psychologię społeczną, a zarazem jest napisana w sposób przystępny dla czytelnika. Jak twierdzi w recenzji wydawniczej znany historyk Marcin Zaremba: Mariusz Mazur nie oskarża, raczej stara się zrozumieć, dostarczając materiał w sprawie. Jest to historia rozumiejąca: motywy, postawy, zachowania, a nie oskarżająca czy druga skrajność apologetyczna. Spodziewamy się, że książka wywoła zainteresowanie i dyskusję w środowisku historycznym i mediach.

      Antykomunistycznego podziemia portret zbiorowy
    • Celem nowej koncepcji prawdy jest sformatowanie odbiorcy, który ma otrzymać wyselekcjonowane matryce myślowe, a jednocześnie być impregnowany na odmienne treści. Powstaje kontrola narracji, której mogłoby pozazdrościć każde totalitarne państwo, ponieważ kontrolujący staje się abstrakcyjny. Zainteresowanie sferą „jak było/jest” jest odrzucane na rzecz „jak być powinno”, co prowadzi do nieuświadamianej autocenzury. W miejsce cenzury narzucanej, która pozostawia ślad ontologiczny, pojawia się cenzura idealna. Odbiorca domaga się przekazu dopasowanego do swojej optyki, co daje mu poczucie wolności. Historia, w obu znaczeniach, nie obroni się sama; brak reakcji tylko ośmiela do działań, które mogą prowadzić do degeneracji historiografii. Jeśli milczymy wobec deprecjacji naszego fachu, wszyscy poniesiemy konsekwencje „demokratyzacji wiedzy”, co skutkuje odrzuceniem metod naukowych na rzecz magii i partykularyzmu. Te procesy wpisują się w widoczne zmiany cywilizacyjne. Historia jako nauka przestanie istnieć, ustępując miejsca trywialnej popkulturze, determinowanej czynnikami pozanaukowymi i wolą przypadkowych mecenasów, co wykorzystają postacie przypominające radzieckich historyków-propagandystów.

      Nauka w epoce postprawdy.