Fragmentaryzacją możemy nazwać po prostu procesy wyodrębniania, czy
wyodrębniania się, fragmentów dowolnej rzeczywistości w dowolnie dużych, jak
też w dowolnie małych obszarach, należących do nieskończonego bytu świata.
Wszystkie wyodrębnione, czy wyodrębniające się, fragmenty znajdują się w
nieustannym ruchu i na trasach swojego przebiegu pozostawiają mniej lub
bardziej wyraźne ślady, nazwaliśmy je 'fragtorami'
Książka, którą oddajemy do rąk czytelnika, jest zestawieniem autorskich
poglądów dotyczących teorii bytu. Autor obszernie wyjaśnia ideę fragtorów,
koncepcję trójmentu, a także koncepcję sensu istnienia i zmagań ludzkich z
przeciwnościami losu, sięgając po przykłady z wielu dziedzin życia i
działalności człowieka, natury oraz Wszechświata. Dyskurs przybiera różne
formy: od eseju naukowego przez bardziej swobodną i gawędziarską narrację do
powieści filozoficznej. Jak pisze autor we wstępie: „W śladach dostrzegłem
realne czasoprzestrzenne byty, wcale nie gorszej kategorii niż inne, lecz
mające swoją osobność, która intrygowała i wymagała bliższych wyjaśnień.
Wkrótce owe ślady dały się bliżej poznać, odsłaniając swoją historię, piękno i
niespożytą moc działania w procesie formotwórczym obejmującym cały bezmiar
Wszechświata”.
Książka pisana była w przeciągu ostatnich trzech lat, w których występowały
cztery bardzo istotne dla całego świata wydarzenia. Musiało to też wpływać na
moją narrację. Z wydarzeń poniżej podanych, trzy pierwsze nagłośniano
maksymalnie, czwarte - przemilczano niemal zupełnie. Czy z przekonania
wpływowych elit, że go nie ma? Czy z wyrachowania? Nie wiem. Oto te
wydarzenia: 1. Katastrofalne zachwianie cyklami klimatem Ziemi, oraz
zanieczyszczenie wód, powietrza i gleby. 2. Atak pandemiczny spowodowany
covidem-19. 3. Wybuch i trwanie wojny w Ukrainie. 4. Trwanie wyłonionego dużo
wcześniej kryzysu kulturowego, spowodowanego imperialną polityką Zachodu i
Rosji, oraz przedłużającym się brakiem istotnych odkryć w sztuce, filozofii, a
nawet w nauce. Tempo narzucił nam XX wiek mimo dwóch wojen światowych,
holokaustu i rewolucji. Świat potrzebuje pilnie ratunku w tych czterech
sprawach, tymczasem ostatnio politycy w nagłym zwrocie zajęli się tylko wojną
w Ukrainie.