Egipscy lekarze stosowali magnetyty na różne dolegliwości, a królowa Kleopatra nosiła magnes na czole jako amulet, aby zachować młodość. Dziś wiemy, że miała rację, choć trudno określić źródło jej wiedzy. W tylnej części czoła znajduje się gruczoł szyszynki, który wydziela melatoninę, uznawaną za „hormon młodości” ze względu na swoje właściwości przeciwdziałające starzeniu. Jak zauważył dr Ken Wianko, magnesy działają na zasadzie wpływu pola magnetycznego na każdy narząd i komórkę ciała, co pozwala na naturalne przywrócenie równowagi i samowyleczenie. Terapia magnetyczna przynosi wiele korzyści, w tym łagodzenie bólów kolan, bioder, kręgosłupa oraz głowy, a także wspomaga leczenie zespołu cieśni nadgarstka, stanów zapalnych i przyspiesza proces gojenia urazów. Pomaga również w chorobach zwyrodnieniowych, stanach neurologicznych, podrażnieniach nerwów i odleżynach, poprawiając krążenie krwi oraz przynosząc ulgę w astmie, alergiach i osteoporozie. Należy jednak unikać stosowania terapii magnetycznej przez osoby z rozrusznikami serca, defibrylatorami, pompami insulinowymi oraz kobiety w ciąży.
Ventura Gloria Knihy
