Gdy zaczynamy otwierać nasze drzwi do dorosłego życia, które towarzyszy nam od młodości, to miłość może być wieloznaczna. A mianowicie do kobiety, mężczyzny oraz patriotyzmu. Aż do tego stopnia, by oddać swoje życie za ojczyznę. Jestem świadom tego, że po nas narodzą się nowe pokolenia, które będą nas wspominać i czcić to, co i dla nich najcenniejsze. Miłość, oddanie, honor i ojczyzna, która nigdy nie zamknie nam naszych drzwi do wszystkiego, co kochamy. Bo to nasze poświęcenie. Zachęcam więc Czytelników do zapoznania się z utworami napisanymi prozą poetycką.
Adam Borowiecki Knihy





Opowieść ta rozgrywa się nad brzegiem Bałtyku. Grupa skazańców uwięziona w forcie planuje ucieczkę. Czy ta brawurowa akcja im się powiedzie? O tym napisałem w książce. Zachęcam zatem wszystkich do przeczytania tej skromnej opowieści i do jej przeanalizowania. Czy w tamtych trudnych dla marynarzy czasach mógł istnieć ten fort i jego niechlubna opinia? Jeszcze raz zachęcam do przeczytania tej opowieści.
Nikt nie może kierować drugą osobą, tak aby robiła to, co chcą pozostali. Ale życie z takiego czy innego powodu spłatało nam figla, którego może niejednokrotnie nie chcieliśmy. Jednak wtargnęliśmy na tor, po którym nasze życie rozpędzało się coraz bardziej i bardziej. Oglądamy się za siebie, zatrzymujemy się w nieodpowiednich miejscach i w końcu następuje całkowity upadek życia, które miało być ostoją rodziny i naszą, a o którym nie mieliśmy pojęcia, że tak może się skończyć. I czas, który dajemy sobie, przyrzekając, że już nigdy więcej nie sięgniemy po kieliszek i pełną wódki butelkę, która zrujnowała nasze życie i wielu innym, którzy również przysięgali jak my. Już nigdy więcej. A potem z powrotem. I pojawiają się myśli, które nas ciągle nachodzą, a może skończyć z sobą. A jednak wytrwałość nie zawsze idzie w parze z naszymi myślami, jednym się udaje, a drudzy się topią. I ciągłe wyczekiwanie na zmianę naszego życia, które samo się nie zmieni. Musimy chcieć, musimy z tym walczyć, niejednokrotnie osamotnieni. By wejść w życie na trzeźwo i dążyć do tego, że to już dzisiaj, może jutro. Lub nie uda nam się pokonać nałogu, jesteśmy za słabi, by walczyć ze sobą i z naszymi myślami, które nas dręczą, przypominając, jak to było dawniej. Było życie na trzeźwo Tomik zawiera utwory wierszowane i prozę poetycką.
Ferajna zawiązała się na poddaszu. Spędzają ze sobą każda wolna chwilę. Nikt nie może opuścić ferajny z własnej woli. Jej członkowie dzielą jedno wielkie marzenie – chcą być bogaci. Ale – choć zdobyli wykształcenie, są młodzi i zdrowi – trudno jest im znaleźć dobrą pracę. Czas upływa im więc na łowieniu ryb, piciu wina i łapaniu się dorywczych zajęć. Aż pewnego dnia pojawia się pomysł wspólnego wyjazdu i zobaczenia Paryża na własne oczy. Tam, we Francji, przed ferajną otwiera się nowa możliwość zarobku, nawet jeśli nielegalna, to gwarantująca olbrzymie dochody. Ferajna powiększa się, a zasada lojalności staje się nagle szczególnie ważna. Czy zuchwały skok na bank organizowany przez grupę przyjaciół z Łaz ma szansę powodzenia? Dokąd zaprowadzi bohaterów? I dlaczego do Rosji?