Wyjątkowa książka znanego badacza i podróżnika, który tym razem odwiedza Hiszpanię i Maroko, a w nich miejsca atrakcyjne turystycznie, polecane nie tylko przez biura turystyczne, zwiedzane i zaliczane przez tysiące turystów z całego świata. Autor opisuje niezwykłe miejsca, zabytki i rozmaite obiekty, skupiając szczególną uwagę na tych, które stanowią frapujący przykład swoistej dyfuzji różnych kultur: arabskiej, hiszpańskiej i afrykańskiej, a także historycznych uwarunkowań. Czyni to z aptekarską dokładnością, ale też z pasją podróżnika-globtrotera. Przy okazji dzieli się też z czytelnikami często kontrowersyjnymi, osobistymi opiniami dotyczącymi współczesnych problemów obu krajów (i nie tylko). Książka przeznaczona jest dla aktywnych i dociekliwych turystów, podążających ciekawymi, a po części także nieutartymi ścieżkami i szukającymi oryginalnych miejsc czy obiektów w miejscach znanych i popularnych na terenie Hiszpanii i Maroka. W książce znajdziemy również praktyczne wskazówki dotyczące podróżowania, niekiedy zakwaterowania itp. Ponadto zawiera ona bogactwo wiedzy historycznej i geograficznej dotyczącej obu krajów. Rozbudza i zaspokaja coraz większe zainteresowanie związkami Europy z państwami islamskimi.
Olszewski Wiesław Knihy


Jądro ciemności, czarne serce Afryki, mroczny karnawał wolności... Rejon ten można opisać wielobarwnie. Unikalny, niebezpieczny, dziki, tajemniczy, o burzliwej i krwawej przeszłości, poza zgiełkiem amatorów safari, poza naiwnym myśleniem o kolorowych fotografiach z Afryką w tle. Teren właściwie niedostępny dla turystów. Dotrze tam tylko najodważniejszy. Oto fascynująca podróż Wiesława Olszewskiego do samego niespokojnego serca kontynentu. Do jego historii, kultury i natury. Przed nami legendarne jezioro Czad, Pigmeje z rejonu Monasao i Bayanga, park Dzanga-Sangha, majestatyczne leśne słonie, gigantyczne goryle i ryba-potwór. Ale także makabryczność odwiedzanych miejsc: od leków przygotowywanych z dziecięcych zwłok, przez upiorne poczynania Jeana- Bedela Bokassy, aż po religijne pogromy, które pochłonęły tysiące mieszkańców. I jak zawsze u Wiesława Olszewskiego: mistrzowska dygresyjność, niewymuszona erudycyjność, dowcip, swada, ciekawostki i kolorowy język oryginalnie łączący swojski, potoczny dukt opowiadania z naukowym dyskursem. Czyli wszystko bez zadęcia, na serio i z przymrużeniem oka, ale bez taryfy ulgowej. „Lubię jak Wiesio, o przepraszam, profesor Wiesław Olszewski, zabiera mnie w podróż do miejsc, do których na pewno nie dotrę. On nie może żyć bez Afryki, a ja bez jego opowieści. Dzięki niemu czuję nieskończoność pustyni, rozkosz zimnego piwa, smak mięcha z grilla na ulicy, odkrywam nieodparty urok afrykańskich wsi. Jego etnograficzno-kryminalne historie częstokroć pełne niebezpieczeństw wciągają jak nielegalne substancje. Jestem uzależniona”. Dorota Wellman, dziennikarka, prezenterka i producentka telewizyjna