Bitwa pod Texel nie była wydarzeniem najważniejszym spośr�d wszystkich starć morskich w toku trzech kolejnych wojen angielsko-holenderskich. Nie była też największą w toku trzeciej z tychże wojen. Jest jednak jednym z najbardziej charakterystycznych starć morskich epoki nowożytnej. Na wodach nieopodal Texel starła się �wczesna potęga Zjednoczonych Prowincji Niderland�w i rodzące się przyszłe mocarstwo, Anglia. Spotkali się wielcy admirałowie, marynarze zaprawieni w bojach, okręty kt�re w niejednej bitwie się już potykały. Pod Texel nie narodziła się nowa sztuka wojny morskiej, ale utrwalaniu ulegały jej najnowsze tendencje. Czasami wojny rozstrzygają się w bitwach z pozoru mniej znaczących. Książka zabiera czytelnika na wody wojny angielsko-holenderskiej, do wydarzeń, kt�re dotąd nie doczekały się w polskiej historiografii tak pełnego ujęcia.
Anna Pastorek Knihy





Podczas II wojny światowej przeprowadzono kilkadziesiąt dużych operacji inwazyjnych. Wybrzeża stały się polami zażartych bitew; pierwszą linią obrony przed nacierającymi siłami desantowymi. Żołnierze musieli niekiedy zdobywać plaże metr po metrze, ponosząc w walce ogromne straty. W nadmorski piasek wsiąkała krew dziesiątków tysięcy walczących. Maciej Franz opisuje wszystkie najważniejsze bitwy na plażach całego świata: planowany, ale nigdy nie zrealizowany desant wojsk niemieckich na Półwysep Helski w 1939 r., niemieckie lądowania w Skandynawii rok później, japońskie operacje desantowe na Pacyfiku i w Azji Południowo-Wschodniej czy wreszcie walki Armii Czerwonej i aliantów zachodnich podczas operacji desantowych w różnych częściach świata: w Europie, Azji, Afryce i na Pacyfiku. Sytuacja na brzegu była daleka od oczekiwanej. Nie tylko czołgi zostały rozbite, ale także oddziały piechoty zostały przygniecione ogniem przeciwnika. Walki na brzegu prowadzone były w dramatycznych warunkach, a przewaga wojsk niemieckich była ogromna. W tej sytuacji generał J.H. Roberts nakazał lądowanie żołnierzom Fusiliers Mont- Royal, którzy pełnili funkcję odwodu bojowego dla sił desantowych. O godzinie 7.00 znaleźli się na brzegu i natychmiast weszli do walki. Niestety także oni ponieśli ogromne straty, a ogień niemiecki nadal prowadzony był bardzo sprawnie. Szybko zorientowano się, że utrzymanie nawet tych pozycji, które udało się uzyskać w pierwszych chwilach desantu, będzie niemożliwe. (...)
Zapewne tak jak długo interesuje nas fenomen narodzin człowieka, tak też fascynuje nas od pokoleń zagadnienie śmierci. W historii pojawiała się ona w różnych kontekstach kulturowych. Można założyć tezę, że miarą poziomu cywilizacyjnego był stosunek człowieka do śmierci. [...] Obrzędy związane z tradycją chowania zmarłych bardzo mocno związane są z przekonaniem, że życie na ziemi jest tylko etapem istnienia człowieka. [...] U wielu ludów i kultur pamięć była sposobem na przedłużenie ziemskiej obecności zmarłego wśród żywych. We współczesnym świecie dostrzegamy wiele takich znaków pamięci [...]. Fragment
Najpewniejszą rzeczą w życiu każdego człowieka jest to, że kiedyś przyjdzie na niego czas i umrze. [] Śmierć drugiego człowieka odciska piętno na jego bliskich. Wpływa na twórców, artystów, marzycieli. Widać to na nagrobkach, w epitafiach, sonetach, wierszach, relacjach i powieściach, a także w kronikach, pamiętnikach i dziennikach, które odnotowywały śmierć znaczniejszych osób w państwie, czy też najbliższych osoby piszącej. Najwięcej chyba śmierci przynoszą wojny i epidemie, które przetaczały się przez Europę bardzo często i zbierały bardzo krwawy plon. Karol Kościelniak, Ze Wstępu
Śmierć jest nieodłączną częścią życia. Każdy z nas u kresu swoich dni będzie musiał się zmierzyć z tym wielkim wyzwaniem []. Zdecydowana większość prac badawczych [] dotyczy kwestii życia, jest w praktyce jego podglądaniem. Poprzez źródła, jak przez dziurkę od klucza podglądając ludzkie życie, staramy się jak najwięcej o nim dowiedzieć, ustalić. O ile więc życie nas bardzo interesuje, o tyle tajemnica śmierci pociąga nas jako naukowców jakoś mniej, może podchodzimy do niej w sposób zdecydowanie bardziej ostrożny, tak jakby miała pozostać tajemnicą. Maciej Franz, Ze Wstępu