Knihobot

Shulem Deen

    Shulem Deen je autorem pamětí o dospívání a odchodu z jedné z nejvíce izolovaných chasidských sekt v USA. Jeho psaní se zabývá tématy identity, víry a hledání vlastního místa ve světě. Prostřednictvím svého literárního díla a jako zakladatel online časopisu pro hlasy na chasidském okraji Deen zkoumá složitost komunity a jednotlivců, kteří ji opouštějí. Jeho práce nabízí hluboký vhled do psychologického a sociálního dopadu odchodu z přísně se držícího náboženského společenství a zdůrazňuje cestu k osobní svobodě a sebeobjevování.

    Shulem Deen
    Kto odejdzie, już nie wróci
    Kdo odejde, už se nevrací
    • Kdo odejde, už se nevrací

      • 308 stránek
      • 11 hodin čtení
      4,3(4153)Ohodnotit

      Příběh muže, který opustil ortodoxní židovskou komunitu. Shulem Deen vyrůstal v uzavřené chasidské komunitě ve Spojených státech. Vnější svět takřka neznal a v osmnácti letech se oženil, aby s manželkou vychovával pět dětí. Takový byl jeho život až do chvíle, kdy při jedné návštěvě veřejné knihovny objevil internet, a tato událost mu zcela převrátila systém přísně vštěpovaných hodnot. V bolestně upřímné autobiografii popisuje rozchod se svým dosavadním životem i první kroky ve světě, který pro něj byl jako z jiného vesmíru.

      Kdo odejde, už se nevrací
    • Shulem Deen dorastał w latach osiemdziesiątych w Nowym Jorku, jednak zamiast matematyki czy angielskiego uczył się praw obowiązujących w starożytnej Jerozolimie (wiedział na przykład, co zrobić, gdy byk zrani krowę, która wpadła do dołu w czasie modlitwy). Kiedy miał osiemnaście lat, ożenił się z dziewczyną, z którą przed ślubem rozmawiał zaledwie przez siedem minut. W wieku dwudziestu kilku lat był ojcem pięciorga dzieci. Dni spędzał na studiowaniu Talmudu i modlitwie. Nie oglądał telewizji, nie słuchał radia, nie czytał gazet. Od dzieciństwa słyszał, że nie należy zadawać pytań, bo to niebezpieczne. W jego przypadku okazało się to prawdą. W chwili gdy postawił sobie po raz pierwszy pytanie o sens surowych ortodoksyjnych zasad, wkroczył na trudną ścieżkę, która po latach doprowadziła go do porzucenia świata chasydów. Odchodzenie bolało dwukrotnie. Pierwszy raz, kiedy uświadomił sobie, że już nie wierzy w prawdy, na których zbudował całe życie. Drugi gdy w końcu opuścił swoją społeczność i musiał odnaleźć się w świecie, którego nie znał i nie rozumiał, zmierzyć się z samotnością i odrzuceniem. Deen barwnie i szczegółowo opisuje świat skwerczyków jednego z najbardziej ortodoksyjnych odłamów chasydów. Ale jego książka to przede wszystkim głęboko humanistyczna refleksja nad istotą wiary oraz niezbywalnym prawem do wolności i poszukiwania własnej drogi. Deen ma dość skromne życzenia jak pisze, wszystko, czego pragnie, to świat, w którym nie musiałby kłamać ani się ukrywać. Ale to, czego trzeba, żeby się te życzenia ziściły, pokazuje, jaką władzę może mieć religia. The Boston Globe Przejmująca opowieść o tym, jak Deen stara się pogodzić swoją tożsamość i miłość do rodziny z utratą wiary w Boga. Jest to zarazem opowieść o wielkiej odwadze, jak i nadziei, które kierują autorem, gdy po raz pierwszy stara się żyć otwarcie i bez strachu. Publishers Weekly W przeddzień swojego ślubu osiemnastoletni Shulem Deen wie, jak zabić wołu w starożytnej Świątyni Jerozolimskiej, ale ma mniejsze niż większość siedmiolatków pojęcie o seksie, filmach, technologii i literaturze o świecie, który leży zaledwie kilka kilometrów od niego. Wśród chasydów ze Skwyry kto odchodzi, już nie wraca, ale pisząc te wspomnienia, Deen powrócił i zabrał z sobą nas, swoich czytelników. To bolesna i ważna książka o konsekwencjach bycia wiernym sobie. A także opowieść o świecie i społeczności, którą niewielu z nas zna. Joshua Henkin Opowieść Deena o znikającej niewinności przemówi do każdego, kto kiedykolwiek borykał się z wątpliwościami i marzeniami nieakceptowanymi lub potępianymi przez rodzinę i społeczność. Deen to przenikliwy pisarz, którego żal jest głęboki jak w psalmowa lamentacja. Star Tribune Choć w tej książce jest tyle bólu i tragizmu, Deen uczciwie i szczerze opisuje wspólnotę, którą porzucił, równocześnie krytycznie analizując własną drogę. [] Niektóre piękne zdania w tej znakomicie napisanej książce mówią o żałobie po tym, co było albo mogłoby być. Chicago Tribune

      Kto odejdzie, już nie wróci