Księga wpisów MK 184 z Archiwum Głównego Akt Dawnych w Warszawie podkanclerzego Jerzego Ossolińskiego z lat 1638-1639
DiG Knihy






Księga wpisów MK 185 z Archiwum Głównego Akt Dawnych w Warszawie podkanclerzego Jerzego Ossolińskiego z lat 1638-1639
Franciszka Urszula z Wiśniowieckich Radziwiłłowa jest w polskiej historii postacią wyjątkową. Była jedną z pierwszych, a z pewnością najbardziej znaną polską dramatopisarką i poetką późnego baroku. Urodzona w wielkim rodzie magnackim, który swoją potęgę wzniósł na ziemiom ukrainnych, związana małżeństwem, a prawdopodobnie i wielką miłością z przedstawicielem jednego z największych litewskich rodów magnackich, stała się symbolem nowoczesności w Rzeczypospolitej pogrążonej w cieniach nocy saskiej. Swoje życie związała z Michałem Kazimierzem „Rybeńko” Radziwiłłem, z którym wzięła ślub w 1725 roku. Była matką jego dzieci, w tym Karola Radziwiłła „Panie Kochanku”. Mąż był hetmanem wielkim litewskim i wojewodą wileńskim, ale to syn został najzamożniejszym z polsko-litewskich magnatów, kolekcjonującym wręcz kolejne urzędy i godności, wśród których wojewoda wileński był tylko jednym z wielu. Życie i działalność Franciszki Urszuli Radziwiłłowej miały duży wpływu na ówczesną rzeczywistość państwa polsko-litewskiego. Księżna zmarła 23 maja 1753 roku w Pucewiczach koło Nowogródka. Była gruntownie oczytana i jednocześnie posiadała wrodzoną wrażliwość na sztukę, nie tylko doprowadziła do powstania prywatnego teatru w Nieświeżu, dla którego pozyskiwała artystów i przekłady dzieł, ale także sama tworzyła. Jej twórczość jest dziś doceniane przez historyków literatury. To oni właśnie podkreślają, że była niezwykłą kobietą, dramatopisarką żyjącą i tworzącą na pograniczu baroku i oświecenia, która dzięki swojej twórczości tchnęła odświerzający powiew w kulturę Rzeczypospolitej. Pozostaje postacią wciąż budzącą zainteresowanie.
Po Wspomnienia Wandy z Wolskich Umińskiej (1841–1926) w opracowaniu dr hab. prof. UJK Lidii Michalskiej — Brachy i dra Emila Noińskiego z pewnością sięgnie wielu badaczy podejmujących tę problematykę bowiem znajdą w nich wiele nowych informacji o roli i miejscu kobiety w życiu społeczno-politycznym i kulturalno-oświatowym w XIX–XX wieku. We Wspomnieniach... Wandy Umińskiej, pisanych w różnych okresach życia, w największym stopniu przewijają się trzy problemy: powstanie styczniowe, szerzenie oświaty wśród ludu i praca resocjalizacyjna z więźniami. Wanda Umińska wychowana była w rodzinie patriotycznej. Regularnie wspominano w niej powstanie listopadowe, w którym brał udział jej ojciec i bracia. W 1861 roku natychmiast włączyła się w organizację wszelkiego rodzaju manifestacji patriotycznych w Warszawie, a wraz z wybuchem powstania styczniowego została kurierką Rządu Narodowego. W jej Wspomnieniach... znajdujemy wiele nowych informacji, które niewątpliwie pozwolą historykom uzupełnić dotychczasowe opisy manifestacji religijno- patriotycznych w Warszawie. Po upadku powstania styczniowego Wanda Umińska dokonała przewartościowań w swej postawie i uznała, że patriotyzm nie przejawia się tylko w walce zbrojnej, bo równie ważna jest praca organiczna, praca u podstaw i oddała się szerzeniu pracy oświatowej wśród ludu wiejskiego. Stała bowiem na stanowisku, jak to powiedziała osoba przemawiająca na jej pogrzebie, że trzeba dołożyć wszelkich starań, by lud wiejski został uobywatelniony. Niesienie pomocy więźniom kryminalnym zajęło Wandzie Umińskiej wiele czasu. Czytając jej wspomnienia dochodzi się do wniosku, że to nie była tylko filantropia. W. Umińska podchodziła do pracy z więźniami bardzo metodycznie. Czasami miałem wrażenie, że robiła to pod wpływem prac Fryderyka 10 Wspomnienia Wandy z Wolskich Umińskiej (1841–1926) Skarbka, dotyczących sytuacji w więziennictwie w Królestwie Polskim. Jednym słowem można mówić, że Wanda Umińska była pierwszą kobietą w Królestwie Polskim, która zajęła się resocjalizacją więźniów. Całość wydawnictwa jest przygotowana niezwykle starannie. Edytorzy opatrzyli tekst ponad 600. przypisami. Większość z tych obszernych przypisów pokazuje ludzi i środowiska, z którymi pracowała i współpracowała autorka Wspomnień... To dzięki tym przypisom w pełni widać osobowość Wandy Umińskiej oraz szacunek i poważanie jakim cieszyła się wśród wielu znanych ludzi kultury, oświaty i polityki. Wracając do sporządzonych objaśnień i komentarzy należy podkreślić, że edytorzy, by je przygotować musieli się zapoznać z rękopisami przechowywanymi w 14 archiwach i bibliotekach krajowych i zagranicznych. Nadto z kilkudziesięcioma wydawnictwami źródłowymi (polskimi i rosyjskimi), prawie z 50. polskimi tytułami prasowymi i wreszcie ponad 200. opracowaniami monograficznymi. Prof. dr hab. Wiesław Caban kierownik projektu NPRH „Pamiętniki i listy polskich autorów z Ziem Zabranych (Litwa, Białoruś, Ukraina) 1795–1918 (z Przedmowy)
Polscy artyści plastycy w Kanadzie 1939-1989
- 197 stránek
- 7 hodin čtení
Książka „Polscy Artyści Plastycy w Kanadzie 1939-1989” to efekt wieloletnich badań i poszukiwań autorki, dr Katarzyny Szrodt, mieszkającej w Montrealu. Stworzony na podstawie opracowania archiwów polonijnych, kanadyjskich i polskich, dotarcia do dokumentacji prywatnych i rozmów z artystami, fresk, pokazuje dokonania polskich artystów plastyków na emigracji w Kanadzie. Autorka ukazując losy trzech fal emigracji artystycznej do Kanady po 1939 roku: „fali emigracji wojennej”, „fali emigracji PRL-owskiej i roku 1968” i „fali emigracji solidarnościowej”, przedstawia zarówno pojedyncze sylwetki artystów, jak również omawia grupową aktywność poszczególnych fal, bardzo odmiennych, na tle życia społeczno-kulturalnego diaspory polskiej i społeczności kanadyjskiej. Sylwetki ponad 260 artystów emigrantów pokazują jak ich działania twórcze przyczyniły się do rozwoju sztuki w Kanadzie, co ani w kanadyjskiej, ani w polskiej historii sztuki nie zostało należycie docenione i udokumentowane. Pomimo rozlicznych przeszkód bytowych, wynikających z konieczności zbudowania podstaw egzystencji, większości plastyków udało się ocalić talent, silnie akcentując własną tożsamość i przynależność do kultury polskiej. Książka pokazuje znaczącą rolę jaką w życiu Kanady, tego wieloetnicznego społeczeństwa, jak również w życiu polskiej diaspory w Kanadzie, odegrała potrzeba kontynuowania działań twórczych przez polskich plastyków. Ocala od zapomnienia ślady osiągnięć i sztuki stworzonej przez Polaków w Kanadzie, odnotowuje miejsca, gdzie można odnaleźć informacje o artystach i ich dziełach. Jest to pozycja adresowana nie tylko do badaczy – historyków sztuki. To przystępnym językiem napisana monografia losów artystów- emigrantów, analiza fenomenu emigracji talentu na obcy grunt. „ Polscy Artyści Plastycy w Kanadzie 1939-1989” uświadamia czytelnikowi, że w Kanadzie powstała sztuka, która jest częścią polskiego dziedzictwa narodowego i należy o nią się zatroszczyć.
Jednak pojawienie się dawnych spiskowców w środowiskach, z których się wywodzili, ich niezłomna wiara w uzyskanie przez Polaków niepodległości, i to w granicach z 1772 r., mobilizowała młodzież do działań spiskowych. Dla wszystkich Polaków kontakt z zesłańcami syberyjskimi, ich opinie na temat dróg dojścia do niepodległości, były niezwykle ważne. Jest to zrozumiałe, gdyż te opinie wypowiadali ludzie, którzy – jeśli tak można powiedzieć – na miejscu doznali rozmiarów carskiego despotyzmu. Z chwilą, gdy dawni wygnańcy zorientowali się, że ich pomysły spiskowania z lat trzydziestych i czterdziestych stają się na nowo aktualne, postanowili się przyłączyć do nich. (…)Przyłączając się do różnego rodzaju kółek, które w ostateczności scaliły się w Organizacji Narodowej, sybiracy starali się wnieść korektę do pomysłów zrodzonych w Kijowie, Warszawie i Wilnie. Zakres korekty był dość prosty, a mianowicie – nie można zawiązać spisku, tak jak to oni robili w latach trzydziestych i czterdziestych, i marzyć od razu o wybuchu zbrojnego powstania. Przede wszystkim uświadamiali spiskującym, że tajne kółka nie mogą się ograniczać do wąskich grup młodzieży szlacheckiej. Podkreślali, że dla spisku trzeba pozyskać wszystkie warstwy społeczne, a to wymaga czasu. (z Zamiast Zakończenia)