Najpierw powołał ich Bóg. Potem zrobiła to Ojczyzna. Gdy nadszedł czas próby, polscy duchowni w mundurach ruszyli na front. Nie po to, by strzelać do Niemców. Nie po to, by zabijać Sowietów. Mieli wspierać walczących Polaków. Wątpiącym dodawać otuchy, zmuszonym do zabijania wrogów odpuszczać grzechy, umierającym udzielać ostatniego namaszczenia. Kampania wrześniowa kończy się klęską. Choć sowieckie zdziczenie wobec duchownych nie jest tajemnicą, polscy kapelani idą do niewoli razem ze swoim wojskiem. Tu też będą żołnierzy podtrzymywać na duchu. Będą potajemnie odprawiać Msze Święte i w ukryciu przed strażnikami spowiadać. Do końca zachowają honor żołnierski i wiarę w Boga. Dadzą świadectwo bezprzykładnej odwagi w obliczu bestialstwa stalinowskich okupantów. Druga Rzeczpospolita to kraj wielu wyznań. W polskim wojsku służą księża katoliccy, duchowni protestanccy, prawosławni popi, żydowscy rabini i muzułmańscy mułłowie. Różne wyznania, ale cel ten sam - obrona Ojczyzny. Różne życiowe drogi, ale jeden los - kula w tył głowy w katyńskim lesie.
Patryk Pleskot Knihy






Podręcznik przeznaczony dla studentów wyższych szkół zarządzania, marketingu i biznesu oraz praktyków zainteresowanych pełniejszą wiedzą o zarządzaniu. Jego tematyka została ujęta w trzech częściach. 1. Menedżeryzm - historia i syntetyczna charakterystyka zarządzania w Stanach Zjednoczonych, Niemczech, Francji i Wielkiej Brytanii. 2. Strategie - powstanie, rozwój, modele. 2. Zarządzania - struktury organizacji przyszłości, kontrola strategiczna, konkurujące koncepcje.
Książka składa się z dwóch części. Pierwsza część prezentuje filozoficzne podejście do czasu. Znajduje się tu przegląd wielu interesujących koncepcji związanych z definicją czasu, jego mierzeniem, kategoriami i związkami z przestrzenią. Przedstawia się postrzeganie czasu przez pryzmat jego ograniczenia, kalendarzy, względności w odczuwaniu czasu, koncepcji wykorzystywania przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, zwraca się uwagę na pośpiech i przyspieszenie, jakie pojawia się współcześnie w naszym życiu. Znajdują się tu także propozycje pozyskiwania czasu, a przynajmniej jego lepszego wykorzystywania poprzez organizację przestrzeni, zarządzanie projektami i własne doskonalenie. Druga część ma ścisły związek z czasem pracy. Z jednej strony przedstawia się czas jako atut funkcjonowania organizacji w znaczeniu szybkości ich działania, konkurencji, strategii i sposobów jego kompresji. Z drugiej jako przedmiot zarządzania. Szczególną uwagę zwraca się na czas pracy menedżerów, sposób analizy i doskonalenie ich pracy poprzez planowanie i organizowanie działań.
W niedzielę 13 grudnia 1981 r. w Waszyngtonie dało się odczuć weekendowe pustki. Prezydent Ronald Reagan przebywał w rezydencji w Camp David. Również ambasada USA w Warszawie była pozbawiona „głowy”: ambasador Francis J. Meehan akurat wyjechał. Wieści o wprowadzeniu stanu wojennego w PRL potraktowano jednak bardzo poważnie. Wobec narzuconych przez ekipę gen. Wojciecha Jaruzelskiego ograniczeń komunikacyjnych warszawska ambasada, a także konsulaty USA w Krakowie i Poznaniu, stały się dla administracji Reagana podstawowym źródłem informacji o tym, co tak naprawdę dzieje się w Polsce. Dyplomaci bardzo aktywnie, choć z większymi niż w czasie „karnawału Solidarności” trudnościami, usiłowali takie informacje zdobywać. Nie mniejsze zaangażowanie wykazywał kontrwywiad PRL, przechwytując imponującą liczbę amerykańskich raportów wysyłanych do centrali w Waszyngtonie.
Polityczne procesy pokazowe (publiczne), niezależnie od epoki i ustroju, mają jeden cel: możliwie szerokie rozgłoszenie narracji przyjętej przez reżyserów rozprawy. W przypadku ludowej Polski tym reżyserem (i scenarzystą) był aparat partyjno-państwowy, instrumentem działania zaś odpowiednie instancje wymiaru sprawiedliwości z jednej, a propagandy i środków masowego przekazu z drugiej strony. Aktorami tych z reguły tragicznych przedstawień, odgrywającymi z własnej woli lub pod przymusem przypisane im role i wypowiadającymi ustalone kwestie, byli nie tylko sami oskarżeni i świadkowie, lecz także obrońcy, prokuratorzy, sędziowie. Zadaniem tej publikacji nie jest wyczerpujące omówienie problematyki procesów pokazowych w latach 19441989. Wybrano jedynie kilkanaście przykładów takich rozpraw, by na ich podstawie zrozumieć ewolucję zjawiska; dostrzec różnice i podobieństwa w strategiach przyjmowanych przez wszystkie zainteresowane strony. Wartością dodaną publikacji jest nie tyle dotarcie do nieznanych faktów i dokonanie przełomowych odkryć, co zestawienie tych różnych, z reguły osobno omawianaych spraw, a dzięki temu obranie szerszej, porównawczej perspektywy.
Polska Akademia Nauk w zamyśle komunistycznych władz partyjno-państwowych była główną instytucją naukową PRL. Z tego powodu pozostawała pod ścisłym nadzorem politycznym, sprawowanym zarówno od wewnątrz – przez kadrę kierowniczą i aparat administracyjny nominowane przez władze, jak i od zewnątrz – przez poszczególne instancje partyjne, rząd i Służbę Bezpieczeństwa. Prezentowana w pierwszym tomie wydawnictwa aktywność operacyjna SB wobec PAN stanowiła jednak tylko drugą linię ideologicznych „zasieków”. To kontrola partyjna i państwowa stała się może mniej „efektowną”, ale główną, codzienną formą uzależniania środowisk naukowych. W tym tomie zostaną przedstawione narzędzia i metody kontroli politycznej sprawowanej nad Akademią przez władze PZPR. Kontroli, która - podobnie jak w wypadku działalności SB – przynosiła zarówno zwycięstwa, jak i porażki.
Niewiadomski Zabić prezydenta
- 440 stránek
- 16 hodin čtení
'Autor nie stawia pomnika zamachowca, przybliża za to jego postać i sposób rozumowania. Oddaje przy okazji klimat epoki - z jej najważniejszymi wydarzeniami i z problemami, jakie nurtowały społeczeństwo odradzającej się Polski. (...) Sama decyzja Niewiadomskiego o dokonaniu zamachu miała przecież głębokie podłoże polityczne, a nawet odbiór społeczny morderstwa na Narutowiczu był zróżnicowany, w zależności od przejawianych sympatii politycznych (...).
Solidarność na Antypodach
- 525 stránek
- 19 hodin čtení
W latach osiemdziesiątych XX w. na Antypodach osiedliło się co najmniej 25 tys. Polaków, z których ponad połowa posiadała status uchodźcy. Mimo znacznej odległości od Polski Australia znalazła się w czołówce krajów docelowych polskiej migracji w tej dekadzie. Najbardziej znaczące inicjatywy publiczne, związane z bieżącymi wydarzeniami w PRL, podjęli jednak przedstawiciele polskiej diaspory wywodzący się z wcześniejszych fal migracyjnych. Temat solidarnościowej działalności rozwijanej na Antypodach wymaga opisania jej kontekstu politycznego, uwzględniającego m.in. stosunki dyplomatyczne między PRL a Australią czy politykę migracyjną obu państw. Napływ niespotykanej od wojny fali migrantów z Polski zmusza do sięgnięcia po statystyki, jak również po teorie migracyjne. Bez nich trudno byłoby określić mentalność nowych migrantów – a przecież procesy akulturacyjne wywierały ogromny wpływ na zaangażowanie publiczne. Pierwszoplanowa pozycja tradycyjnych środowisk polonijnych prowadzi z kolei do pytań o interakcje pokoleniowe i społeczne, a także o charakterystykę polskiej diaspory w Australii. Dopiero to daje podstawę do analizowania poszczególnych inicjatyw oraz form działania. Na takim rozumowaniu została zbudowana struktura książki. Niezależnie od specyficznych cech Polonii australijskiej i ona podlegała istotnemu, uniwersalnemu zjawisku: solidarnościową działalność podejmowała jedynie znikoma część polskiej diaspory – zarówno tej wywodzącej się jeszcze z emigracji powojennej, jak i tej z lat osiemdziesiątych. Publikacja w ramach centralnego projektu badawczego IPN „Polska emigracja polityczna 1939–1990
Czy totalitaryzmy mogą zostać rozliczone ze zbrodni? Bestialstw popełnionych przez narodowych socjalistów i komunistów nie da się ani cofnąć, ani wymazać – choć pamięć o nich i ich ocena, zwłaszcza w świecie zachodnim, nie jest jednolita. Jednocześnie w świadomości społecznej na całym świecie funkcjonują obecnie najróżniejsze stanowiska odnoszące się do dziedzictwa totalitaryzmów, doświadczanego bezpośrednio lub pośrednio. Do dziś wiele państw boryka się także, mimo rosnącego dystansu czasowego, z rozliczeniem przeszłości, rzutującym nieraz bardzo wyraźnie na bieżące życie polityczne i społeczne. Próby podobnych rozliczeń podejmowano zarówno tuż po zakończeniu działań wojennych (a czasem nawet w ich trakcie), jak i – w ograniczonym zakresie – po 1956 r., na fali destalinizacji. O nich właśnie opowiada ta książka. Publikacja w ramach centralnego projektu badawczego IPN „Aparat bezpieczeństwa w walce z podziemiem politycznym i zbrojnym 1944–1956”.
Zabić. Mordy polityczne PRL
- 512 stránek
- 18 hodin čtení
Nadepnąłeś komunistycznej władzy na odcisk? Zginiesz. Chcesz się bawić w opozycjonistę? Stracisz życie. Chroni cię sutanna? Skończysz jak Popiełuszko. Licealista utopiony w Wiśle? Sędziwy ksiądz ze skręconym karkiem? Były premier torturowany we własnym domu? Tłumaczka z poderżniętym gardłem i uduszona staruszka? To nie jest przyjemna lektura. Wszyscy bohaterowie nie żyją, a mordercy nie ponoszą kary. Giną dowody, a procesy zatrzymują się w martwym punkcie. Jeśli nie kocha się ludowej władzy, PRL nie jest przyjemnym miejscem do życia, za to doskonałym, by je stracić.