To niezwykła książka. Od wiosny 2012 roku Andrzej Łapicki i jego żona Kamila
toczyli rozmowy o życiu, poglądach, wielkich aktorach, literaturze. Książka,
pełna wspaniałego, przewrotnego poczucia humoru Andrzeja Łapickiego została
skończona w czerwcu. Śmierć Wielkiego Aktora sprawiła, że stała się jego
ostatnim słowem...
Piękny i elegancki Łapicki (1924-2012), mogący uchodzić za wz�r tzw. chłopca z
profesorskiego domu (jego ojciec był profesorem prawa rzymskiego), zawsze czuł
się skrępowany gorsetem dobrego wychowania. W tych zapiskach wreszcie m�gł się
z niego wyzwolić. Dlatego są w nich kontrowersyjne sądy o kolegach aktorach
(Gustaw Holoubek!), są inwektywy pod adresem krytyki, do głosu dochodzi
obsesyjna trauma związana z byciem lektorem Polskiej Kroniki Filmowej, na
przełomie lat 40. i 50. Ale są też motywy pogodne ? dowcip ukochanego
Aleksandra Fredry, przyjaźń z pisarzem i reżyserem Tadeuszem Konwickim.
Łapicki opisuje swoje zachłyśnięcie się polityką, w latach 1989-91, gdy został
solidarnościowym posłem, pokonując w wyborach Jerzego Urbana, i swe niezwykłe
spotkania z papieżem Janem Pawłem II. W ?Dziennikach? Łapicki gra na scenie,
reżyseruje w Telewizji, jest dyrektorem Teatru Polskiego, prezesem Związku
Artyst�w Scen Polskich, mistrzem m�w pogrzebowych i podr�żnikiem na kilku
kontynentach. Nic tylko czytać.