Knihobot

Grodzienska Stefania

    Stefania Grodzieńska byla polská spisovatelka, divadelní a kabaretní herečka a satirička. Její dílo se často zaměřovalo na humor a společenskou kritiku. Grodzieńska ve svých textech s oblibou využívala ostrovtip a ironii k zobrazení lidských slabostí a dobových jevů. Její psaní zanechalo výraznou stopu v polské literatuře.

    Wspomnienia chałturzystki
    Kawałki
    Kłania się PRL
    Nie ma z czego się śmiać
    Střely i střelky
    Před oponou - za oponou
    • Humorné vyprávění známé polské satiričky, v němž na pozadí poutavého příběhu o chystaném setkání se svým někdejším milencem před šestnácti lety, líčí život estrádních umělců, jak vypadá za oponou i před ní. Důmyslně řešená stavba prózy, která i při značné epické šíři udržuje čtenáře v napětí.

      Před oponou - za oponou
    • Výbor satirických dialogů, povídek a črt úspěšné polské spisovatelky a herečky je výraznou ukázkou soudobě polské satiry. V pestrém kaleidoskopu obrázků ze života, ať již manželského, kancelářského, společenského nebo kulturního, jsou vystaveny čtenářovu a divákovu smíchu universální kazy lidských povah, domýšlivost, neupřímnost, svárlivost, bezohlednost, podlézavost i povýšenectví, ale také trampoty denního života kulturních pracovníků, neukázněnost lidí, jejich chameleonství a pod.

      Střely i střelky
    • Kłania się PRL

      • 319 stránek
      • 12 hodin čtení
      3,6(21)Ohodnotit

      – Naprawdę myślisz, że kogoś to jeszcze dziś może zainteresować?– pyta Stefania z powątpiewaniem w głosie. – Te starocie? – Oczywiście! – mówię po chwili zdumionego milczenia. – Oczywiście,że tak! Ale czy „zainteresowanie” jest właściwym słowem, określającym uczucia towarzyszące lekturze felietonów, humoresek i skeczy Stefanii z lat 40., 50. i 60.? Tak, ale nie tylko. Dla mnie ta lektura to i dobry humor, i wzruszenie, i nostalgia, a czasem i serdeczny śmiech. To słodko-korzenny zapach pożółkłych kartek książek, które podbierałem z półek rodziców i pochłaniałem w dzieciństwie bez umiaru. To świadectwo istnienia, zapis krótkiej, dziwacznej epoki, która trwała w naszym kraju przez kilka dziesięcioleci, a teraz nieuchronnie, coraz szybciej odchodzi w niepamięć. Często zastanawiałem się jak to możliwe, że pokolenie ludzi, którzy przeżyli traumę wojny wydało tylu wspaniałych satyryków. Jak to możliwe, że polski czas powojenny – ponury, mroczny i orwellowski – przyniósł tyle niedoścignionych humorystycznych rodzynek? Kabaret Starszych Panów i piosenki Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego, Piwnica Pod Baranami Piotra Skrzyneckiego, felietony Stefanii Grodzieńskiej, książki Joanny Chmielewskiej, role Ireny Kwiatkowskiej, filmy Stanisława Barei... Niedoścignione przykłady wyrafinowanego i rubasznego; subtelnego i podawanego wprost poczucia humoru, które– choć odnosiło się do raczej siermiężnej rzeczywistości – nigdy nie miało w sobie goryczy. Nigdy. A przecież Ci ludzie, którzy najpierw przez niemal sześć lat doświadczali końca świata, a później żyli w świecie nowym, opartym na niesprawiedliwości i fałszu, mieli prawo, ba, nawet powinni zgorzknieć. Być może spirala absurdu, jakiego doświadczali, skręciła się tak mocno, że nie pozostawało już nic innego jak tylko się z niej śmiać. Zakazy, cenzura, narzucone odgórnie „jedynie słuszne” poglądy stawały się wyzwaniem – kusiły i prowokowały do gry w kotka i myszkę. Fragment

      Kłania się PRL
    • Kawałki

      żeńskie, męskie i nijakie

      • 194 stránek
      • 7 hodin čtení

      Drugi po „Już nic nie muszę” zbiór felietonów wszechstronnej Stefanii Grodzieńskiej. Pod nazwą „felietony” czy tytułowe „kawałki” kryje się jednak więcej form artystycznych: humoreski i skecze, które Grodzieńska pisywała przez wiele lat w założeniu ich wykonań scenicznych oraz rozmowy na aktualne i dawne tematy z redaktor Beatą Kęczkowską, stałą współpracownicą Autorki.Kawałki „męskie” napisali zaprzyjaźnieni z Grodzieńską Władysław Kopaliński, Wojciech Mann i Wojciech Młynarski.A nijakie? Autorka utrzymuje, iż mianem takich nazywa wszystkie te mniej udane, „bezpłciowe”. Znając wszak poczucie humoru i dystans do własnej twórczości wielkiej „chałturzystki” możemy być pewni, że żadnej „bezpłciowości” w tej książce nie znajdziemy.

      Kawałki
    • „…lewą ręką odpychamy zakład kurtyny i wynurzamy się naprzeciwko publicznoś- Dobry wieczór państwu!”

      Wspomnienia chałturzystki